Nie może być spokoju... No, ale tak to jest jak się ma dwa chore psy w domu :( Lei biodro ( DYSPLAZJA D) zaczęło dawać się we znaki. Wczoraj ledwo wstała. Komórki macierzyste byłyby najlepszym wyjściem z sytuacji, ale są potwornie drogie. Na razie mnie nie stać. Szelmy leki i karma i badania co miesiąc pochłaniają majątek. Wypróbujemy za to nowy lek - retard - Trocoxil. Działa 6 miesięcy po podaniu. Jutro już go dostanie. Będę pisać na bieżąco co i jak już nie tylko u Szelmy ale i u Lei.
A! I żeby już uciąc spekulacje, to na Leę też rzuciłam urok i dlatego ma dysplazję....
0 Comments
Leave a Reply. |
AuthorBlog Szelminki Archives
December 2014
Categories |