Wyniki tragiczne, wygląd psa tragiczny. A pies? A pies od rana żąda jedzenia. Mało tego - widząc, że wychodzę staje pod drzwiami i nie odpuszcza - ona też.
No dobrze - mówię - ona też :) I poszła ze mną i Cherrinką na spacer. I biegała i była szczęśliwa. Owszem pod koniec już popiskiwała, żebyśmy wracały, to wróciłyśmy. Teraz śpi. Mam dwie teorie: 1. Szelma postanowiła przeżyć nas wszystkich i tego planu kurczowo się trzyma. A że nikt jej nie przekazał jak złe są wyniki - to doddatkowo przeczy swoim zachowaniem logice. 2. Czuje, że już długo z nami nie pobędzie i bierze z życia garściami: pyszne jedzenie, fajne spacery, bycie z nami. Osobiście wolę tę pierwszą teorię i jak na razie jej się trzymam.
0 Comments
Leave a Reply. |
AuthorBlog Szelminki Archives
December 2014
Categories |